Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Lady Pank

Lady Pank - Lady Pank
Tonpress KAW SX-T26
1983
*****
Skład: Jarosław Szlagowski (perkusja); Paweł Mścisławski (gitara basowa); Jan Borysewicz (gitara, gitara solowa, śpiew); Janusz Panasewicz (śpiew); Edmund Stasiak (gitara).
Realizator nagrania - Sławomir Wesołowski, asystent - Mariusz Zabrodzki.
Strona 1:
1.Mniej niż zero
2.Kryzysowa narzeczona
3.Fabryka małp
4.Pokręciło mi się w głowie
5.Du du
Strona 2:
1.Zakłócenie porządku
2.Zamki na piasku
3.Wciąż bardziej obcy
4.Vademecum skauta
5.Moje Kilimandżaro
Muzyka: Jan Borysewicz, słowa: Andrzej Mogielnicki






Recenzja: Tylko rock (nr 4, grudzień 1991)
Autor: Wiesław Królikowski
Grupa Lady Pank zaczęła robić karierę w dość szczególnej aurze. O ile nasz rockowy boom z początku lat osiemdziesiątych ujmował autentyzmem, to zespół ten narażał się na zarzut sztuczności. Oto w czasach triumfów Republiki pojawiła się grupa ewidentnie komercyjna, nastawiona na odniesienie jak największego sukcesu. I - na dodatek - szybko dopięła swego. Sklad ustalił się jesienią 1982 r., a już 1983 rok okazał się w naszym estradowym światku rokiem Lady Pank.
Lady Pank miało stać się kolejnym dowodem na to, że nie można było już zbyć Andrzeja Mogielnickiego słowem "tekściarz". On sprowokował powstanie grupy, był jej tubą i ideologiem. Nie miał też wątpliwości, co do swego znaczenia w zespole, który założył z Janem Borysewiczem. Powtarzał: rock w ogromnej mierze opiera się na tekstach. A jeśli chodzi o prasowe wynurzenia Mogielnickiego na temat Lady Pank...Nie chcieliśmy robić grupy o konkretnym obliczu stylistycznym - stwierdzał jesienią 1983 roku, w wywiadzie dla "Non Stopu". Po prostu chcemy być poprockowym zespołem, grającym muzykę lat osiemdziesiątych.
Zaś na temat swego artystycznego partnera, Mogielnicki mówił: W moim odczuciu Borysewicz gra to, co chce, a nie to, co akurat jest modne...Można też było od niego dowiedzieć się, że Janek jest romantyczny i łatwo się wzrusza.
Lady Pank stało sie dla Borysewicza wielką szansą, która potrafił wykorzystać. Jeśli nawet popełniał nadal pewne kompromisy, to już tylko na własny rachunek.
Przedtem ten zdolny muzyk i wyróżniający gitarzysta jakoś nie mógł znaleźć należnego mu miejsca. Ale też nie byłoby Lady Pank, gdyby pod koniec lat siedemdziesiątych nie zabłąkał sie do Budki Suflera. Właśnie grając w Budce zaczął współpracować z Mogielnickim, który od pewnego momentu stał się jedeynym tekściarzem Romualda Lipki i jego ekipy.
Lady Pank w założeniu powstało jako supergrupa i naszym marzeniem było, aby tak się stało - powiedział w 1984 roku Borysewicz w wywiadzie dla "Odgłosów". Debiutancki longplay - nagrany i wydany w 1983 roku - okazał się superpłytą, jak na polski rock tamtych czasów. A i po latach brzmi całkiem dobrze, jeśli tylko wziąć poprawkę na niektóre teksty Mogielnickiego, mocno osadzone w realiach początku minionej dekady (lat osiemdziesiątych, przyp. vinylmania). Nie tak dawno rozmawiałem z Borysewiczem na ten temat. I nie krył swego zadowolenia: Mnie się wydaje, że tamta płyta przeskoczyła wówczas wiele, może powinna ukazać się jako trzecia...
Lady Pank to w gruncie rzeczy zbiór największych przebojów zespołu. To przebój za przebojem.
W takim uderzeniu była wtedy spółka Borysewicz-Mogielnicki. Borysewicz skomponował bardzo proste melodie, dobrze służące wyartykułowaniu tekstu. Zresztą - podobno - powstającego później...Wykazywał przy tym autorską indywidualność i bezdyskusyjny profesjonalizm. Wbrew - cytowanym wyżej - słowom Mogielnickiego grupa miała bardzo sprecyzowany styl i była pod wrażeniem ówczesnej mody ze świata. Już pierwsze nagrania Borysewicza, dokonane na konto Lady Pank, zdradzały wpływ The Police i zdarzały się nawet zapożyczenia aranżacji: Mała Lady Pank zawdziędzała swój podkład rytmiczny Message In A Bottle...
Jednak w przypadku debiutanckiego longplaya ta fascynacja Policjantami przybrała bardziej subtelną, już przekonującą postać. Po prostu Borysewicz tworzył chwytliwy repertuar w klimacie tamtego zespołu i preparował brzmienie swej grupy w podobny sposób. Stąd też wynikły odniesienia do reggae - mniej (Zamki na piasku) lub bardziej wyraźnie (Pokręciło mi się w głowie). Borysewicz wręcz demonstracyjnie darował sobie poszukiwania muzyczne, zazwyczaj traktowane jako przejaw rockowego artyzmu. Co najwyżej urozmaicał rytmikę utworu (Fabryka małp).
Śpiew Janusza Panasewicza, w konwencji krzykliwej i rytmicznej melorecytacji, odpowiadał duchowi czasu. I zarazem Mogielnickiemu. Rzeczywiście, można było wtedy sądzić, że nie ma mowy o Lady Pank bez jego tekstów...na okładkowym zdjęciu muzycy wyglądają prowokacyjnie i Mogielnicki pisząc, dla tego zespołu, specjalizował się w ironicznym, zgryźliwym komentarzu.
Proponował skrajnie subiektywne i zgoła humorystyczne widzenie smutnych czasów stanu wojennego (Krzyzysowa narzeczona). A było to częścią przekornej postawy. Postawy polegającej na dystansowaniu się od świata, w którym obowiązują idiotyczne systemy wychowawcze (Vademecum skauta), nie ma perspektyw dla młodego pokolenia (Mniej niż zero) i raz po raz wszystkim udziela się niezrozumiałe szaleństwo i okrucieństwo (Fabryka małp). Mogło to robić wrażenie kolejnej próby pisania pod gust nastolatków. Jednakże Mogielnicki zapewniał: Piszę o sprawach, które mnie interesują, które mnie męczą. Być może mam mentalność 17-latka...Faktem jest, że była w tym pewna doza naturalności. Że - jak wynika z treści niektórych tekstów - ta szczególna dydaktyka była prowadzona przy kielichu (Zamki na piasku). Nie zabrakło też piosenki o kacu (Moje Kilimandżaro).
Zaś ja naprawdę nie sądzę, aby wysłuchanie Lady Pank mogło dziś skacować jakiegokolwiek wielbiciela rocka.
Okłada "Tylko Rock" z którego pochodzi recenzja.

Fragmenty wywiadu z Janem Borysewiczem.
Źródło: Machina nr 8 sierpień 1998.
Skąd pochodzisz?
Z Wrocławia - bardzo muzyczne miasto. Na początku grałem na perkusji. Może dlatego, że mój ojciec grał w zespole jazzowym na bębnach. Miałem szczęście - ludzie mi pomagali, mój sukces nie jest tylko moją zasługą. Na początku Jacek Baran wynalazł mnie w domu kultury. On śpiewał w znanym wówczas zespole Nurt. Wziął mnie na koncert w zastępstwie Alka Mrożka, który wyjechał do Niemiec. Nogi mi się trzęsły, bo kochałem ten zespół, a tu nagle miałem jechać z nim do jakiegoś domu studenckiego na koncert. Bez żadnej próby zagrałem cały ich repertuar. Potem grałem w zespole niemieckim Katia i Roman. Romek Rumowicz z zespołu Romuald i Roman ożenił się z Niemką z NRD i założył tam zespół, w którym występowałem przez osiem miesięcy. Zarabiałerm w Niemczech kupę pieniędzy. Pamiętam, że enerdowski inżynier dostawał miesięcznie 400 marek wschodnich, a ja zarabiałem 4000. Miałem wtedy 17 lat. W Niemczech usłyszał o mnie pewien indianin, który grywał z brytyjskim bluesmanem Alexisem Kornerem, i chciał, bym się do nich przyłączył. Nagrałem taśmę demo i wysłałem mu. Nic z tego jednak nie wyszło, ponieważ we Wrocławiu zobaczyłem zespół Apokalipsa i nie wróciłem do Niemiec.
Czy pamiętasz Wrocław, jaki opisał Lech Janerka w piosence Strzeż się tych miejsc?
Jasne, myśmy się wtedy bili dzielnicami. W jednej bójce waliło się 300 osób. Byłem z Sempolna, czyli z dzielnicy gdzie chłopaki nie pękają.Kiedyś podczas bójki przy Moście Grunwaldzkim zabrakło milicjantów do opanowania sytuacji i przysłano wojscko. Niedawno grałem koncert przeciw przemocy i pytano mnie, skąd się bierze ta agresja. Moim zdaniem wszystko wynika z układów rodzinnych. Wiem to po sobie. Miałem bardzo ciężką sytuację w domu i gdyby nie muzyka, nie wiem, jakbym skończył.
Pod koniec lat siedemdziesiątych znalazłeś się w Budce Suflera. Czego się nauczyłeś?
Jadąc do Lublina, byłem przekonany, że będę grał na drugiej gitarze. Gdy się dowiedzialem, że dotychczasowy gitarzysta Andrzej Ziółkowski przechodzi na bas, nogi ugięły się pode mną. To była już wtedy grupa z klasą i nie wiedzialem, czy sobie poradzę, ponieważ Romek Lipko komponuje numery, w których rola gitarzysty jest bardzo istotna. Pamiętam, że przez tydzień nie spałem. Czułem, że nie spełniam do końca oczekiwań Romka. Wtedy jednak w zespole był poważniejszy problem. Nie było wokalisty, który mógłby zastąpić Krzyśka Cugowskiego. Będąc w Budce, mogłem godzinami siedzieć w studiu, które dla zespołu pracowało non stop. Nagrywałem w nocy czterdzieści solówek, a oni przychodzili rano i wybierali jedną.
Jakiej muzyki wówczas słuchałeś?
Wtedy populani byli Pink Floyd, Rolling Stonesi I Doorsi. Ja zaś słuchałem głównie Milesa Davisa, Jimmiego Hendrixa i Johna Coltrane'a. W muzyce Hendrixa fascynowała mnie sekcja rytmiczna, bo największe solówki w dziejach zagrał Jimmy Page.
Kiedy zaczynałeś, istniał kult Antymosa "Lakisa" Apostolisa, gitarzysty SBB.
Jeździłem za SBB na wszystkie koncerty. Stałem pod sceną i dostawalem pierdolca. Uważam SBB za najlepsze trio na świecie. Nie Cream, ale SBB. Lakis jest gitarzystą, jakich teraz nie ma. Nikt nie gra tak jak on. Miał kilka charakterystycznych zagrywek, które tylko on potrafił zagrać.
Kto wymyślił Lady Pank, ty czy Mogielnicki?
W Budce nie mialem ambicji kompozytorskich. Kiedyś jednak Mira Kubasińska powiedziała mi, że skoro Nalepa może komponować, to każdy może. Wziąłem to sobie do serca i we Wrocławiu, w kuchni skomponowałem Nie wierz nigdy kobiecie. To była moja pierwsza piosenka. Romek Lipko pozwolił mi ją nagrać z Budką i od tego czasu poczułem, że mógłbym mieć własną kapelę. Mogiel, który pisał teksty dla Budki, wyczuł we mnie potencjał. Lady Pank był naszym wspólnym tworem.
Wówczas, po typowej muzyce rockowej lat 70., zainteresowaleś się nowofalowym popem.
To przejście było płynne. Zobaczyłem w Niemczech, w telewizji, koncert The Police i to był dla mnie szok. To było zupełnie inne myślenie. "Policjanci" odwrócili wszystko do góry nogami i zainspirowali wiele nowych kapel. Pokazali, że można inaczej.
W twoich utworach jest wiele cytatów z The Police.
Nie ukrywam, że bylem zafascynowany "Policjantami" i to z pewnością słychać w moich utworach. To jest nieuknione. Przy robieniu muzyki należy wykorzystywać dobre wzorce.
Panasewicz jest jedynym muzykiem, który ciągle jest z tobą...rozumiem, że jesteście przyjaciółmi?
Chyba tak. Musi być coś takiego, skoro jesteśmy tyle czasu razem. Najlepiej świadczy o tym fakt, że po latach przerwy znowu występujemy razem. Podkreślam - przerwy, ponieważ nigdy nie rozwiązaliśmy zespołu. Znaleźliśmy się w pewnym momencie w takim kotle, że musieliśmy odpocząć.
Dlaczego inni nie wrócili? Czy już za dużo kwasów było między wami?
Jacek Gola i Paweł Mścisławski, którzy mieszkają w Stanach, chcieli wrócić. Wiele osób mnie namawiało, by z powrotem skompletować stary skład, jednak doszedłem do wniosku, że zagramy z nowymi muzykami. Nie żałuję, bo gdybyśmy zaczęli z starym składem, byłoby to tylko odcinanie kuponów.
Rozmawiał: Grzegorz Brzozowicz
Współpraca: Rafał Bryndal
Fot. Machina

Lady Pank - Minus 10 w Rio/Mała Lady Punk
Tonpress KAW S-443
1982
*****
Jan Borysewicz (gitara, vocal); Wojciech Bruślik (gitara basowa); Andrzej Dylewski (perkusja); Janusz Panasewicz (vocal [A])
Strona A: Minus 10 w Rio (J. Borysewicz-A. Mogielnicki)
Strona B: Mała Lady Punk (J. Borysewicz-A. Mogielnicki)


Lady Pank - Ohyda
Savitor SVT 011
1984
****
Jan Borysewicz (gitara, vocal), Janusz Panasewicz (vocal); Jarosław Szlagowski (perkusja); Edmund Stasiak (gitara), Paweł Mścisławski (gitara basowa)
Realizacja: Sławomir Wesołowski, Mariusz Zabrodzki
Strona A:
1.Zabij to
2.Tango stulecia
3.Czas na mały blues
4.Rolling Son
5.Zabij to cz.II
Strona B:
1.To jest tylko rock and roll
2.Hotelowy kram
3.A to ohyda
4.Swojski Brodłej
5.Szakal na Brodłeju
Muzyka: Jan Borysewicz, słowa: Andrzej Mogielnicki.





Lady Pank - Drop Everything

Klub Płytowy Razem RLP 005
1985
***
Jan Borysewicz (gitara, vocal), Janusz Panasewicz (vocal); Jarosław Szlagowski (perkusja); Edmund Stasiak (gitara), Paweł Mścisławski (gitara basowa)
Realizacja: Sławomir Wesołowski, Mariusz Zabrodzki
Producer: Dave Leaper & Lady Pank
Side One:
Minuz Zero
2.Hustler
3.The ZOO That Has No Keeper
4.Be Good
Side Two:
1.Do, Do
2.Someone's "Round The Corner
3.Disturbance Of The Order (Instrumental)
4.Stranger
5.My Kilimanjaro
Written By: Jan Borysewicz (music); Andrzej Mogielnicki (lyrics); Tom Wachtel (English lyrics)





Lady Pank - Raport z N./Rysunkowa postać
Tonpress KAW S-527
1985
****
Strona A: Raport z N. (J. Borysewicz-A. Mogielnicki)
Strona B: Rysunkowa postać (J. Borysewicz-A. Mogielnicki)


Lady Pank - LP3
Polskie Nagrania Muza SX 2286
1986
***1/2
Jan Borysewicz (gitara, vocal), Janusz Panasewicz (vocal); Andrzej Dylewski (perkusja); Edmund Stasiak (gitara), Paweł Mścisławski (gitara basowa); Zbigniew Namysłowski (gościnnie - saksofon A4, B5); Janusz Skowron (gościnnie - keyboards A1, B2-B4)
Realizacja: Andrzej Sasin, Andrzej Lupa, Wojtek Przybylski
Strona A:
1.Made In Homo
2.Ludzie z Marsa
3.Babilon Disko Najt
4.Pierwsza linia
Strona B:
1.Oh Luczija
2.Całe życie
3.Osobno
4.Twój normalny stan
5.Nigdy nie za wiele rokendrola
Muzyka: Jan Borysewicz, słowa: Andrzej Mogielnicki





Lady Pank - Sly/This Is Only Rock'n'Roll
Tonpress KAW S-591
1986
**
Strona A: Sly (Phil Garland)
Strona B: J. Borysewicz-A. Mogielnicki/P. Garland)
Jan Borysewicz (gitara, vocal), Janusz Panasewicz (vocal); Andrzej Dylewski (perkusja); Edmund Stasiak (gitara), Paweł Mścisławski (gitara basowa)


Lady Pank - O dwóch takich, co ukradli księżyc
Poljazz K-PSJ-008
1986
*****
Jan Borysewicz (gitara, vocal), Janusz Panasewicz (vocal); Jarosław Szlagowski (perkusja); Edmund Stasiak (gitara), Paweł Mścisławski (gitara basowa)
Realizacja: Włodzimierz Kowalczyk, Tadeusz Czechak
Strona A:
1.Dwuosobowa banda
2.Siedmioramienna tęcza
3.Matka - instrumentalny
4.Marchewkowe pole
5.Hrabia
6.Wędrówka
7.Awantura
Strona B:
1.Czarownik
2.Chmurka
3.Latający kot
4.Oaza
5.Lew
6.Galop strażników - instrumentalny
Muzyka: Jan Borysewicz, słowa: Andrzej Mogielnicki







Lady Pank - O dwóch takich, co ukradli księżyc cz. 2
Poljazz PSJ 218
1988
**
Realizacja: Mikołaj Wierusz
1.Dwie głowy dwie szyje
2.Nastrój po upadku Jacka i Placka
3.Spadanie tęczy
4.Piosenka o zbójach
5.Pościg za rybami
6.Lawina
7.W drogę... do krainy leniuchów
8.Jaskinia
Strona B:
1.Kto przygód zna smak
2.Balony
3.Ktoś ukradł księżyc
4.Powrót do drzewa
5.Każdy kij ma dwa końce
6.Hymn czarownika
Muzyka: Jan Borysewicz, słowa: Jacek Cygan





Lady Pank - Tacy sami
Polskie Nagrania Muza SX 2619
1988
*****
Jan Borysewicz (gitara, vocal), Janusz Panasewicz (vocal); Wiesław Gola (perkusja); Edmund Stasiak (gitara), Paweł Mścisławski (gitara basowa); Rafał Paczkowski (instr. klawiszowe), Jerzy Suchocki (instr. klawiszowe)
Realizator: Rafał Paczkowski
Strona A:
1.Tacy sami (sł. J. Skubikowski)
2.Oglądamy film (sł. G. Ciechowski)
3.John Belushi (sł. Z. Hołdys)
4.Mała wojna (sł. Z. Hołdys)
5.Giga-Giganci (sł. Z. Hołdys)
Strona B:
1.To co mam (sł. M. Dutkiewicz)
2.Zostawcie Titanica (sł. G. Ciechowski)
3.Ratuj tylko mnie (sł. G. Ciechowski)
4.Martwy postój (sł. M. Dutkiewicz)
Muzyka: Jan Borysewicz





Lady Pank - Zawsze tam - gdzie ty
ZPR Records Z-LP 010
1990
****
Jan Borysewicz (gitara, vocal); Janusz Panasewicz (vocal); Piotr Urbanek (gitara basowa); Jarosław Szlagowski (perkusja); Konstanty Joriadis (syntezatory, vocal); Rafał Paczkowski (Hammond, fortepian, syntezatory)
Producent, realizacja: Rafał Paczkowski
Strona A:
1.Dopóki da czas
2.Przerwa w trasie
3.Co mnie to obchodzi
4.Jak igła
5.Nie omijaj mnie
Strona B:
1.Niedokończona ulica
2.Nie wpychaj mnie w to dno
3.Zawsze tam, gdzie Ty
4.Zapłacę każdą cenę
5.Wiara we wroga
Muzyka: Jan Borysewicz, słowa: Jacek Skubikowski




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz